Niepokój przychodzi o zmierzchu

Okładka książki Niepokój przychodzi o zmierzchu Marieke Lucas Rijneveld
Okładka książki Niepokój przychodzi o zmierzchu
Marieke Lucas Rijneveld Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
De avond is ongemak
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2021-05-05
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-05
Data 1. wydania:
2020-03-19
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308073773
Tłumacz:
Jerzy Koch
Tagi:
literatura holenderska proza współczesna
Inne
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Mrok przychodzi przy lekturze



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
1195 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
445
149

Na półkach:

Rozumiem zdegustowanych, zszokowanych. Ale życie, tak jak realia książki, nie jest tylko różowe, słodkie. Dziewczynki nie zawsze noszą różowe sukienki, ich dorastanie jest pokaleczone, brudne, okraszone niezdrową ciekawością, wypaczeniem. Ale to obraz światów, których wiele obok nas. Tylko udajemy, że ich nie ma albo że "to minie", to mnie nie dotyczy. I że dziecko jest zepsute, dziwne. Nie widzimy tylko, że łapczywie szuka miłości, dotyku, ciepła, zainteresowania. Ale świat dorosłych jest inny. Dorośli zapominają, co sami czuli ..
To nie jest lekka, łatwa książka. Lepiej jej nie dokończyć, niż ją potem opluć. Nie zawsze literatura będzie mówić o pięknych przeżyciach , trzeba o tym pamiętać. A dzieciom warto się przyjrzeć, warto ich posłuchać, utulić, gdy im źle. Bo one często mają wielkie problemy. Tylko nam się wydaj
e, że to takie tam dziecięce bzdurki...

Rozumiem zdegustowanych, zszokowanych. Ale życie, tak jak realia książki, nie jest tylko różowe, słodkie. Dziewczynki nie zawsze noszą różowe sukienki, ich dorastanie jest pokaleczone, brudne, okraszone niezdrową ciekawością, wypaczeniem. Ale to obraz światów, których wiele obok nas. Tylko udajemy, że ich nie ma albo że "to minie", to mnie nie dotyczy. I że dziecko jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
205
118

Na półkach:

Autor mogł sobie darowac obrzydliwe opisy. A tak poza tym bardzo mi sie podobała. Ciekawa persypektywa 10latki w specyficznych realiach. Momentami ciężka emocjonalnie.

Autor mogł sobie darowac obrzydliwe opisy. A tak poza tym bardzo mi sie podobała. Ciekawa persypektywa 10latki w specyficznych realiach. Momentami ciężka emocjonalnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
882
734

Na półkach:

Przedziwna książka. Przeczytałam ja jednym tchem, ale czując się trochę jakbym podglądała kogoś ukryta kamerą, w nawet najbardziej intymnych momentach. Łączenie idiotycznego udawania, że seks nie istnieje (nie mówiąc o czułości czy pocałunkach) mści się na wielu poziomach, bo dzieci mają mocno zaburzone odbieranie świata. Nie potrafią uporać się z emocjami. Zderzenie ze śmiercią wywołuje wiele niespodziewanych reakcji, które śledzimy niespokojnie kręcąc się na swoim czytelniczym foteliku.

Przedziwna książka. Przeczytałam ja jednym tchem, ale czując się trochę jakbym podglądała kogoś ukryta kamerą, w nawet najbardziej intymnych momentach. Łączenie idiotycznego udawania, że seks nie istnieje (nie mówiąc o czułości czy pocałunkach) mści się na wielu poziomach, bo dzieci mają mocno zaburzone odbieranie świata. Nie potrafią uporać się z emocjami. Zderzenie ze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
145
18

Na półkach:

Rozczarowała mnie bardzo. Pierwsze strony uwodzą wyjątkowym słownictwem i pewnym nasyceniem, precyzją wypowiedzi. Później wszystko siada, robi się zbyt monotonnie - zanurzenie głównej bohaterki w beznadziei otaczającego ją świata robi się jak dla mnie karykaturalne. A nawet po prostu tanie, bo łatwo jest mieszać wszystko z błotem, o wiele łatwiej pisać, że świat jest jednowymiarowy, niż dokonać jakiegoś cieniowania. Jednym słowem cała historia raczej na opowiadanie na 20 stron niż na pełnowymiarową książkę

Rozczarowała mnie bardzo. Pierwsze strony uwodzą wyjątkowym słownictwem i pewnym nasyceniem, precyzją wypowiedzi. Później wszystko siada, robi się zbyt monotonnie - zanurzenie głównej bohaterki w beznadziei otaczającego ją świata robi się jak dla mnie karykaturalne. A nawet po prostu tanie, bo łatwo jest mieszać wszystko z błotem, o wiele łatwiej pisać, że świat jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1076
701

Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam książki, którą tak trudno byłoby mi ocenić. "Niepokój przychodzi o zmierzchu" to książka bardzo skrajna - z jednej strony świetnie napisana i genialnie oddająca różne sposoby odczuwania żałoby, a z drugiej naturalistyczna aż do przegięcia, wręcz "brudna". Rijneveld opowiada o religijnej rodzinie z holenderskiej wsi - z punktu widzenia średniego dziecka, Budrysówki. Pewnego dnia pod jeżdżącym na łyżwach najstarszym bratem załamuje się lód i chłopiec ginie, a cała rodzina pogrąża się w żałobie. Ojciec szuka ucieczki w religii, matka - w głodzeniu się, a pozostała trójka dzieci zostaje właściwie zostawiona sama sobie. Próbują one zrozumieć śmierć brata, zmianę zachowania rodziców - pojawia się tu obsesja śmierci, przemocy, seksualności, sama narratorka czuje się bezpiecznie tylko wtedy, gdy ma na sobie kurtkę, której nigdy nie chce ściągnąć. Te opisy i przemyślenia wbijają się w mózg i zostają tam na długo, dawno nie czytałam książki, która wywarłaby na mnie takie wrażenie.
Inna sprawa, że język użyty przez Rijneveld nie pasuje mi kompletnie do małoletniej narratorki. Jest zbyt dojrzały, zbyt głęboki - nie wiem, czy to celowy zamysł, by pokazać, że dziewczynka szybciej dorosła, czy po prostu autor nie umiał inaczej. Drugi zgrzyt to dla mnie ten naturalizm - do pewnego stopnia mi on nie przeszkadza, ale w "Niepokoju..." jest tego dla mnie za dużo. Obrzydliwe opisy związane choćby z wydzielinami czy z zabijaniem zwierząt sprawiały, że wielokrotnie miałam ochotę przerwać lekturę i już do niej nie wracać. Myślę, że ta książka by się świetnie broniła już całą masą innych poruszających rzeczy, nie było potrzeby takich "dodatków". W efekcie strasznie ciężko było mi tę lekturę ocenić - rozumiem zarówno tych, którzy się nią całkowicie zachwycają, jak i tych, co uznali, że to książka nie dla nich i nie mogli przez nią przebrnąć. Dla mnie była to na pewno ciekawa i wartościowa lektura, ale... nie jestem pewna, czy jeszcze zechcę sięgnąć po twórczość Rijnevelda.

Dawno nie czytałam książki, którą tak trudno byłoby mi ocenić. "Niepokój przychodzi o zmierzchu" to książka bardzo skrajna - z jednej strony świetnie napisana i genialnie oddająca różne sposoby odczuwania żałoby, a z drugiej naturalistyczna aż do przegięcia, wręcz "brudna". Rijneveld opowiada o religijnej rodzinie z holenderskiej wsi - z punktu widzenia średniego dziecka,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
22
8

Na półkach:

Warto przeczytać. Daje do myślenia. Ale trudno mi sobie wyobrazić jak autor wyjdzie z klatki autobiograficzności i swoich traum, żeby kiedyś pisać coś równie oryginalnego ale nie wtórnego do swojej pierwszej książki. To będzie raczej jednorazowa eksplozja z nagrodą. I bardziej terapia niż kreacja.

Warto przeczytać. Daje do myślenia. Ale trudno mi sobie wyobrazić jak autor wyjdzie z klatki autobiograficzności i swoich traum, żeby kiedyś pisać coś równie oryginalnego ale nie wtórnego do swojej pierwszej książki. To będzie raczej jednorazowa eksplozja z nagrodą. I bardziej terapia niż kreacja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
18
8

Na półkach:

Booker powędrował do (chyba) najmłodszej autorki, bo 29-letniej.

Ciemno. Bardzo ciemno. Prawie noc.
I zimno. Traumatycznie i depresyjnie.
To osobliwie dzika i paraliżująca literatura. Unikatowa z pewnością.

Booker to jednak jest dobry azymut.

Booker powędrował do (chyba) najmłodszej autorki, bo 29-letniej.

Ciemno. Bardzo ciemno. Prawie noc.
I zimno. Traumatycznie i depresyjnie.
To osobliwie dzika i paraliżująca literatura. Unikatowa z pewnością.

Booker to jednak jest dobry azymut.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
114
20

Na półkach:

Czytałam ją 2 tygodnie, tak mną miotało, ale gdy skończyłam, myślałam tylko o niej. Po prostu niesamowita. Chylę czoła dla talentu autora.

Czytałam ją 2 tygodnie, tak mną miotało, ale gdy skończyłam, myślałam tylko o niej. Po prostu niesamowita. Chylę czoła dla talentu autora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
35
6

Na półkach:

Intrygująca!

Intrygująca!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
798
360

Na półkach:

Brudna, pełna naturalistycznych opisów, przerażająco smutna i prawdziwa opowieść o świecie oczami 12-letniej dziewczynki. Przestroga. Holenderska wieś, niby czasy współczesne a jednak skostniała i religijna rzeczywistość nie pozwalają się łatwo tego domyśleć. Opowieść o rodzinie, która jest zimna i pusta, gdzie nie ma rozmów, dotyku, miłości. Nawet sąsiadka i weterynarz potrafią okazać dzieciom więcej troski

Brudna, pełna naturalistycznych opisów, przerażająco smutna i prawdziwa opowieść o świecie oczami 12-letniej dziewczynki. Przestroga. Holenderska wieś, niby czasy współczesne a jednak skostniała i religijna rzeczywistość nie pozwalają się łatwo tego domyśleć. Opowieść o rodzinie, która jest zimna i pusta, gdzie nie ma rozmów, dotyku, miłości. Nawet sąsiadka i weterynarz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 647
  • Przeczytane
    1 405
  • Posiadam
    168
  • 2021
    118
  • 2022
    78
  • 2023
    32
  • Teraz czytam
    30
  • Legimi
    24
  • Literatura piękna
    19
  • E-book
    18

Cytaty

Więcej
Marieke Lucas Rijneveld Niepokój przychodzi o zmierzchu Zobacz więcej
Marieke Lucas Rijneveld Niepokój przychodzi o zmierzchu Zobacz więcej
Marieke Lucas Rijneveld Niepokój przychodzi o zmierzchu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także